Z poszukiwania czterolistnej koniczyny nie wyrasta się chyba nigdy. Ile razy zdarzyło Ci się – niby przypadkiem – wypatrywać w gąszczu tej jednej, wyjątkowej gałązki z czterema listkami? Mnie się to ciągle zdarza. Nawet, jeżeli nie jesteś przesądną osobą, to trudno wyzbyć się pewnych zachowań, często mimowolnych, które w naszym przekonaniu mają zapewnić nam odrobinę szczęścia.
Jak więc widzisz, są takie rośliby niechybnie kojarzone jako te, które przynoszą szczęście oraz pomyślność posiadaczowi. Znasz jeszcze jakieś przykłady? Jeśli nie, to chciałabym Ci podsunąć kilka pomysłów.
Po pierwsze popularne azalie. Wiesz, że w Azji są one symbolem długiego oraz spokojnego życia? Z kolei miniaturowe drzewka szczęścia mają przynieść szczęście wcale nie takie miniaturowe 😊 Synonimem szczęścia może być miłość i wierność. Starożytni Rzymianie przypisywali rozmarynowi właściwości je gwarantujące. I kolejne zaskoczenie – bluszcz. Boski atrybut (m.in. Dionizosa – greckiego boga wina i zabawy), a taka pospolita roślina. Kojarzy się ją jednak jako typową roślinę na szczęście. Jeśli natomiast chcesz zadbać o prawdziwą przyjaźń, to koniecznie spraw sobie (i przyjacielowi) kamelię. Ten piękny, dostojny kwiat symbolizuje szczęście, harmonię oraz przyjaźń właśnie.
Wiara w talizmany istnieje od starożytności. Pomaga ludziom od wielu stuleciu w przetrwaniu trudnych chwil oraz w utrzymaniu nadziei na lepszy czas. Nie odbieraj sobie tego poczucia szczęścia. Nawet jeżeli okaże się, że to nie konkretna roślina odmieniła Twój los, to bez wątpienia poprawi ona Twoje samopoczucie i udekoruje Twoje otoczenia. A już to potrafi dać odrobinę szczęścia.
Jestem ciekawa czy masz którąś z wymienionych roślin w domu. Jeśli nie, to koniecznie rozejrzyj się za nimi w sklepie ogrodniczym. Czasami warto samemu zrobić coś dla siebie i własnego szczęścia. Jak to mówią, szczęściu trzeba pomagać. Dlaczego by nie wykorzystać do tego roślin? Nie dość, że mogą być zielonymi talizmanami, to jeszcze elementem dekoracyjnym wnętrza. A rozmaryn wykorzystasz nawet w kuchni. Taka niepozorna roślina, a tyle zalet!
